piątek, 2 sierpnia 2013

AROUND THE WORLD WITH HUGO BOSS



W tym roku spełniło się jedno z moich największych marzeń, usłyszałem BEYONCE na żywo, niektórym może wydać się to banalne, ale serce rozwalało mi wtedy klatę. bo nie tylko ją usłyszałem, ale udało mi się ją dotknąć przez sekundę. Lubię sobie wyznaczać cele i żyć do nich, dla nich, kiedy je zdobędę, wymyślam sobie kolejne.
 Mam wiele innych marzeń, bo bez nich nie ma życia, taki tekst zapamiętałem oglądając dawno temu 'SKAZANEGO NA BLUESA' Chciałbym też objechać cały świat, jeszcze mi się to nie udało, na początek mam TSHIRT, co prawda jest czarny ale jak patrzę na niego to widzę Australię i San Francisco, to takie dwa moje kolejne marzenia. ^^

Poza tym, nie wiem czy widzieliście najnowszą kampanię ZARY, damska zrobiona w Londynie, męska w Budapeszcie, zobaczcie, zapowiada się fajna jesień:

ZARA MAN
ZARA WOMAN

Do tego ta muzyka... Idealnie wpasowuje się w mój nastrój, słucham bez przerwy od dwóch dni. Udanego weekendu :*










SHOES&SOCKS: ADIDAS ORIGINALS/ TSHIRT: HUGO BOSS ORANGE / FULLCAP: NEW ERA / SHORTS: DOLCE&GABBANA / WATCH: AZTORIN VIA APART /BACKPACK: BA BA

12 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że po koncercie Florence w Krakowie też będę mógł opisywać takie emocje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna stylówa;) A i mam takie pytanie jaki jest model tych spodni:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=546489492085645&set=pb.203625449705386.-2207520000.1375476865.&type=3&theater

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoim marzeniem było dotknąć Beyonce? Troche dziwne... W każdym razie życzę spełnienia marzeń podróżniczych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oliver, kto robi Ci zdjęcia? (hmm, nie wiem czy wypada pisać na 'ty'...) Szukam, ale nie mogę znaleźć żadnej informacji. Ta osoba naprawdę wykonuje świetną pracę!
    Gorące pozdrowienia ;*
    Emi

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie wyglądasz:) bardzo podoba mi się Twój styl

    OdpowiedzUsuń
  7. podeslijpare piosenek i ogolniemuzyk jakiej sluchasz

    OdpowiedzUsuń
  8. W pełni jestem tego samego zdania... najlepiej wyznaczać sobie cele (marzenia) o dążyć do nich, nawet jeśli one są "dziwne"... Koncert beyonce... Marze o tym, ale jak na razie mogę się nacieszyć filmikami na youtube :) Bardzo podoba mi się Twoja stylizacja, jak Twój blog :) Z chęcią go odwiedzam i czasem jest on moja inspiracja.
    Btw. to uwielbiam prawie każdą parę butów Adidas, jakie widziałem na poprzednich postach.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzenią są po to, żeby je realizować. Sama spełniłam swoje największe, również dotyczące koncertu. Niestety musiałam odmówić sobie koncertu Queen B, ale wiem, że do nas wróci. Polska publiczność ma w sobie to coś ;) Czytam Twój wpis i czuje, że czytam o sobie. Jednym z moich największych marzeń jest podróż do okoła świata, a Australia i San Fransisco to niezaprzeczalnie dwa miejsce, które MUSZĘ odwiedzić i wierzę, że kiedyś mi się uda. Trzymam kciuki również za Ciebie! xo

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim mottem życiowym jest "Follow your dreams, no matter what happens". Marzenia są po to, aby je realizować. Sama spełniłam swoje największe, również dotyczące koncertu, jednak nie Beyonce. Żałuje, że nie byłam, ale wiem, że do nas wróci a wtedy mnie tam nie zabraknie :) Czytając ten wpis czuje jakbym czytała o samej sobie. Australia i San Fransisco to dwa miejsca, które po prostu muszę odwiedzić. Dla niektórych może to wydawać się nierealne ale jeśli mamy wiare + marzenia, co więcej nam trzeba? ;)Pozdrawiam xo

    OdpowiedzUsuń